Murzyn- schronisko weteran za TM [*]

Psiarka112

W schronisku w którym jestem wolontariuszką przyszedł niestety czas pożegnać kolejnego psiaka (wcześniej pisałam o Dingu).
Murzyn był w schronisku prawie od początku, no nie całkiem od początku, ale prawie. Ile razy był ze mną na spacerze? Nie wiem. Na pewno dużo. Nigdy nie ustawiały się kolejki, żeby wciąć go na spacer, ale teraz, gdy Murzyn odszedł każdy chciałby zobaczyć tego pieska jeszcze raz.
Gdy Murzyn trafił do schroniska bał się ludzi, ich dotyku... Potem zmienił się w wspaniałego pieska, który uwielbia pieszczoty i psie zabawki. Niestety z wiekiem zaczęły dziać się kłopoty.
Murzyn pewnego dnia na spacerze przewrócił się na bok i zaczął piszczeć. Panie pomogły mu wstać i było już dobrze. Ten miesiąc przeżył normalnie. Niestety później trafił do klinki weterynaryjnej, gdzie przesiedział kilka dni pod kroplówką. 24 września 2012 roku odszedł na zawsze.
Tego wspaniałego kundelka nie zapomnimy nigdy i na zawsze już zapamiętamy jego głos, jego wesoły ogon, to jak się zmienił pod wpływem miłości ze strony wolontariuszy...
A tak oto wyglądał ten wspaniały pies:

[*]

Karolina