Trzymanie psa przez całe życie w boksie czy zabicie go?

Yamaya

Ja osobiście uważam, że o wiele lepszym wyjściem i dla psa i dla ludzi było by drugie wyjście. Tak, ja wiem, ze zaraz rzesza miłośników czworonogów na mnie naskoczy, że jak ja tak mogę pisać, ale trzeba spojrzeć na sytuacje realnie, a nie "bo ja loffciam psiaczki"..

Polskie ( jaki wszystkie inne schroniska) schroniska są przepełnione, psy "kiszą" się w boksach 2x2 nieraz po 3-4 psy, w 90% rzez całe swoje życie, uważacie, ze "uśmiecha" im się takie życie? Czy nie wolałyby skończyć ten żywo, nawet chwilą cierpienia? Wiele krajów znalazło rozwiązanie dotyczące "zakundlenia" państwa, po prostu zabijając bezpańskie psy. Oczywiście wielu miłośnikom się to nie podoba, ale cóż oni przynajmniej znalazło na to rozwiązanie -skuteczne.

Moze niekoniecznie zjadanie ale usypianie.

Prosiłabym o kulturalne wypowiedzi, bez naskakiwania na siebie nawzajem i na mnie.

Karolina

Zabijanie ludzi,którzy przyczyniają się do zwiększania liczby bezdomnych psów byłoby chyba skuteczniejszym rozwiązaniem Rolling E<img src=

" border="0" />

Asia

Po pierwsze dokończ temat w wątku bo CI ucięło Smile

Jeśli o mnie chodzi to nie powinno się zabijać psów. To tak jak by zabijać ludzi bezdomnych. Zgarniasz ich z ulicy i co? Eutanazja? Każda istota Boża ma prawo do życia. I nie koniecznie pies musi się kisić przez całe życie w boksie. Ma szanase na nowy, dobry dom i według mnie nie powinno się go tej sznasy pozbawiać Smile

Yamaya

Asia

Nie wiem skąd masz takie dziwne statystyki. Dowód na to że każdy pies ma szanse na dom jest w moim mieście. Starsza sunia bez oka w błyskawicznym tempie znalazła dom i to jako pierwsza spośród kilku młodych i zdrowych psiaków.
Zresztą, od czegoś są wolontariusze w schroniskach, więc psy mają spacery i towarzystwo ludzi.

Adela

Zgadzam się z Asią. Przecież wolontariusze wyprowadzają te psiaki, znajdują im domu np. pośród znajomych. Ostatnio w schronisku gdzie jestem wolo była taka akcja że ogłaszaliśmy psiaki w gazecie na drugim końcu polski. A ponad 25 psów znalazło wspaniałe domy!
Nie wiem jak w innych schroniskach ale "tu u mnie" KAŻDY pies jest wyprowadzany na spacer ze względu na to że jest bardzo duża ilość wolontariuszy w dodatku jest tu jedna taka wolontariuszka która zajmuje się naprawdę agresywnymi psiakami którymi taki przeciętny wolontariusz NIE MOŻE sie zająć nie ze względu na to że się boi czy coś tylko jest ZAKAZ. Ja sobie nie wyobrażam że chcę sobie pójść do schroniska i nagle dowiaduje się że nie mam gdzie iść bo ktoś zdecydował że dla psów będzie lepszym wyjściem eutanazja niż szansa na wspaniały dom. Fakt nie każdy pies ma szczęści i zostaje adoptowany ale KAŻDY pies zasługuje na to by dać mu szansę

ojeja