Wpadki, głupawki, śmieszne sytuacje

Cherry

Idę sobie elegancko po łące z moim łaciatkowatym beaglem, a za mną różowiutka babeńka z Yorkiem. Podchodzi i się pyta "Dlaczego ten pies nie ma kagańca, przecież to amstaff!", ja sobie myślę:
<a href="http://www.iv.pl/"><img src="http://www.iv.pl/images/99950821153037554518.jpg" border="0" alt="Darmowy hosting zdjęć"></a>
Aż w końcu jej odpowiadam: "Pani jest ślepa czy tylko udaje?"
Oburzyła się i poszła

Olka ;D

To ja kiedyś idę z moim cavalierem i jakaś babka mnie zatrzymuje i mówi:
"Ale ty masz ładnego psa. To jakiś mieszaniec z bernardynem, tak? "
a ja hahahahahahahaha xd !!

Asia

było powiedzieć ze amstaff tylko szczeniak Razz

Olka ;D

Następnym razem, tak powiem, albo , że wyżeł tylko nie wyrośnięty xd

Asia

cytaty z fotobloga użytkownika michasik:

(hodowca) - moja suka to ma słabość do malamutów, nigdy nie chciała bawić się z husky tylko ciągle z malamutami.

(ja) - no ale przecież mój pies to husky ;P

(hodowca)- tak??

******
(zwiedzające wystawę dziecko) - czy mogę pogłaskać tego psa?

(hodowca)- nie teraz bo futro się mu pogniecie i co będzie, tylko po wystawie można

Psotka

Hahahah, z tym pognięcieniem futra niezłe.

Dzisiaj podchodzi do mnie pani, która miała Goldena, Psiaki się wąchają a ona do mnie " Fajnie tak machają ogonkami". Prawie wybuchłam śmiechem Very Happy

Chewy

Zabawne są wpadki osób z waszych spacerów Very Happy

Kiedyś idę sobie z Morusem przez park.Był mały,nie wchodził nigdy do wody,to była zima,tyle tylko,że już się kończyła(początki marca),ale nie było ciepło.Morusek-osesek podchodzi do stawu i plum-za kaczkami do wody.Później wychodzi,nie wiedział co się dzieje,zaczął ganiać po całym parku.Ale ja z tatą nie na żarty się przestraszyłam...

A co do wpadek z rasą-został mylony (jak był mały) z owczarkiem niemieckim(miał dzicze umaszczenie,a więc "prawie" jak podpalane,z miniaturowym tosa-inu...albo z kundelkiem,co częściowo jest prawdą,bo nie ma rodowodu.

Asia

Chewy, bardzo często border terrier jest mylony z kundelkiem, nawet rasowy Very Happy

Yamaya

Adela

Haha, dobre te historie. Ale się uśmiałam Very Happy

To ja ostatnio byłam z Fantą nad stawkiem i był tam jej nowo poznany kolega Czaruś.
I tak się ganiają koło brzegu. I jest tam takie około 3 centymetrowe urwisko i właśnie przy tym "urwisku" Czaruś "ostro" zakręcił a Fanta nie wyrobiła i wpadła do wody. Wyglądało to komicznie. Very Happy

psiara544

Heh, można się pośmiac Very Happy

Naarah

Ostatnio kiedy poszłam do parku (a w zasadzie "nieczynne" pole do gry w piłkę nożną) ćwiczyłam z Szanti frisbee. Po pewnym czasie widzę Panią, która szła ze swoim spasionym Jamnikiem. Bacznie mnie obserwuję co ja robię, w sumie trochę dziwnie się czułam. Nagle słyszę słowa: Ależ skocznego masz tego pieska. Moja, jakże ambitna odpowiedź: Heh. Czy ja wiem, czy taka skoczna. I tutaj mnie to rozwaliło: No moja Maja ledwo co wskoczy na fotel, a Twój pies skacze Ci przez nogi.
Może i tutaj nie brzmi to śmiesznie, jednak tak jak powiedziała to ta Pani, z tym głosem Laughing

Pamiętam jeszcze inną akcję z koleżankami, kiedy byłyśmy na spacerze. Idziemy taką ulicą, gdzie jest dom i zaraz obok domu stoi jedno wielkie pole. Gadamy gadamy i nagle koleżanka krzyczy: Dziewczyny, zobaczcie jaki cielak tam stoi!
To była dorosła suka rasy Amstaff... właściciel, nie mógł przestać się śmiać.

Whitelity

Ostatnio byłam w parku, idę alejką, a za mną taka babka z rwącym się beaglem - No, co, idziesz się przywitać? No chodź, chodź, pobawisz się z pieskiem!
Ja już taka wkurzona, bo mój pies nie toleruje samców, a tym bardziej nienawidzi beagli ( niemiłe wspomnienia z dzieciństwa ) idę szybciej, to ona za mną cały czas Rolling E<img src=

" border="0" />
W końcu zatrzymuje się na polance, wyciągam coś z plecaka, ona uchachana podchodzi i spuszcza psa, ja już nie wytrzymuje, bo zaraz by się pogryzły, przypomniał mi się tekst z dogomanii i tak: Proszę zabrać tego psa, mój jest chory i nie może mieć kontaktu z innymi.
Baba, z miną poszła w cholerę i mam spokój .

Tak to nic śmiesznego się u nas nie dzieje, a co do ras, to Rufus był Yorkiem albinosem, labradorem miniaturowym i sznaucerem ;d

Naarah

Ciekawe, York albinos Very Happy

Pamiętam, że moja raz była Pudlem.

Veney

Uuuu mój to na wystawie był najpierw dogiem królewskim , a później pokłóciłam się z jakąś facetką i odeszłam od niej z braku sił do dalszych wyjaśnień bo Mikosa nazwała Dogiem typu arlekiński tłumacze ,że jest maść arlekin , ale mój nie jest jej przedstawicielem , a ona ,że jest na pewno bo ma kropki ( ma na szaliku i łapach ) no to mówię ,że nie tak wygląda arlekin i tłumacze jej pokazując arlekina , na to ta ,że to jeden &%9* Very Happy