|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yamaya
Nowicjusz
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 9:48, 28 Cze 2012 Temat postu: Jak zacząć by nie zepsuć? (frisbee) |
|
|
Jak dobrze pójdzie być może za miesiąc, dwa lub cztery ( zależy z jakiej hodowli) będę miała sukę Owczarka Belgijskiego Malinois.
Chciałabym z nią trenować frisbee.
Kiedy najlepiej zacząć nakręcać psa na szarpanie, kiedy przerzucić się na plastikowe dyski czy od razy uczyć plastikowymi deklami?
Jak nakręcić psa na to by ze mną współpracował i chciał oddawać aport, bo przy moim Rafiku to tylko się zniechęcam, ale luzuje bo wiem, ze to Jamnik choć coraz lepiej idzie nam oddawanie aportu - pomijając to, ze jak mi oddaje to po dwóch rzutach ma zlewkę.. i dopiero jak zabiorę i pójdę sobie to łazi za mną żeby mu rzucić..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
NB
Nowicjusz
Dołączył: 16 Cze 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 10:41, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Przedstudiowanie tego wątku odpowiedziałoby na wiele z Twoich pytań http://www.psijaciele.fora.pl/psie-sporty,31/jak-wygladaly-wasze-poczatki-z-frisbee,595.html proponuję zajrzeć też tutaj [link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | bo wiem, ze to Jamnik |
A co fakt, że Twój jamnik jest jamnikiem ma do rzeczy?
Cytat: | Jak nakręcić psa na to by ze mną współpracował i chciał oddawać aport |
Twoim zadaniem, jako przewodnika, jest pokazanie psu, że praca z Tobą jest fajna, miła i opłacalna. Dużo chwalenia, dużo nagradzania, krótkie sesje. Co do aportu, większość psów nie przyniesie Ci zabawki, jeśli nie będzie wiedziało, że za to zostaną nagrodzone czymś super i że po prostu to im się opłaca. Ja zaczynałam od aportu na wymianę i to też proponuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yamaya
Nowicjusz
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 11:16, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cytat:
bo wiem, ze to Jamnik
A co fakt, że Twój jamnik jest jamnikiem ma do rzeczy? |
To, że jamnik jako pies niezależny woli pobiec po aport, "ponakręcać" się z nim trzymając go w psyku i pouciekać niż go oddać xd Ew. poprzeciągać się, a mnie chodzi o aport. Jak już przyniesie i odda to wiadomo pochwała i rzut. Pobiegnie, ładnie przyniesie i następnym razem juz nie pobiegnie bo interesuje go co innego.. Dlatego tak jak mówiłam wcześniej biorę ringo i do domu, a pies jak zauważy że mnie nie ma to za mną i zachęca mnie do zabawy, żeby tylko mu rzucić ringo.
Ja już sama nie wiem o co temu psu chodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NB
Nowicjusz
Dołączył: 16 Cze 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 17:01, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Yamaya napisał: | To, że jamnik jako pies niezależny woli pobiec po aport, "ponakręcać" się z nim trzymając go w psyku i pouciekać niż go oddać xd |
Oj, ale to nie znaczy, że nie możesz nauczyć go przynoszenia do Ciebie zabawki .
Cytat: | Jak już przyniesie i odda to wiadomo pochwała i rzut. Pobiegnie, ładnie przyniesie i następnym razem juz nie pobiegnie bo interesuje go co innego.. |
Interesuje go co innego znaczy się, że puszcza dysk i biegnie w siną dal, czy ucieka sobie z dyskiem? Jeśli to drugie to osobiście starałabym się w ogóle do tego nie dopuścić. Jeśli przyniesie Ci zabawkę, pochwal, poszarp się, rzuć i staraj się zrobić wszystko, by wrócił po raz kolejny. Uciekaj w drugą stronę (często psy puszczają zabawkę biegnąc w stronę przewodnika, mniejszy dystans między psem a Tobą chyba by temu zaradził), wołaj, zachęcaj, klaszcz, cokolwiek, byle go zachęcić. Jeśli problem dotyczy tego, że woli powąchać sobie trawkę, od zabawy dyskami, to skupiłabym się najpierw na zmotywowaniu go, i pokazaniu, że dysk i Ty jesteście super.
Tutaj masz bardzo fajnie rozpisany aport na wymianę w czterech fazach [link widoczny dla zalogowanych]
Niech ktoś mądry się tu wypowie i wszystko sprostuje, ładnie proszę .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NB dnia Czw 17:31, 28 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pestka
Nowicjusz
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tomaszów Maz. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 17:20, 28 Cze 2012 Temat postu: Re: Jak zacząć by nie zepsuć? (frisbee) |
|
|
Yamaya napisał: | Jak dobrze pójdzie być może za miesiąc, dwa lub cztery ( zależy z jakiej hodowli) będę miała sukę Owczarka Belgijskiego Malinois.
Chciałabym z nią trenować frisbee.
Kiedy najlepiej zacząć nakręcać psa na szarpanie, kiedy przerzucić się na plastikowe dyski czy od razy uczyć plastikowymi deklami?
Jak nakręcić psa na to by ze mną współpracował i chciał oddawać aport, bo przy moim Rafiku to tylko się zniechęcam, ale luzuje bo wiem, ze to Jamnik choć coraz lepiej idzie nam oddawanie aportu - pomijając to, ze jak mi oddaje to po dwóch rzutach ma zlewkę.. i dopiero jak zabiorę i pójdę sobie to łazi za mną żeby mu rzucić.. |
Kiedy na szarpanie? Ja zaczynałam od małego szczeniaczka, leciutko w formie zabawy. Zresztą Haczyk już jako szczenior mial fajny zmysł pogoni, wiec leciutko posunięty kawałek dalej szarpaczek i w nagrode za przyniesienie szarpanie. Teraz mam szczeniaka, który ma jak na moje oko bardzo fajny aport
A czego chcesz uczyć plastikowymi deklami? Szarpania? Najpierw zrób aport, potem sie bierz za coś innego
PS, czemu akurat maliniak? Pytam z czystej ciekawości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yamaya
Nowicjusz
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 17:25, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | NB napisał: | Yamaya napisał: | To, że jamnik jako pies niezależny woli pobiec po aport, "ponakręcać" się z nim trzymając go w psyku i pouciekać niż go oddać xd |
Oj, ale to nie znaczy, że nie możesz nauczyć go przynoszenia do Ciebie zabawki . |
To wygląda tak. On ładnie biegnie po ringo, przybiegnie, podbiegnie mi prawie pod nogi i się trzepie z tym ringo w pysku. Gdy zrobię krok ten biegnie na trawnik, siada i wtedy mi oddaje ładnie ringo. Ale tak jak mówię rzucę mu drugi raz, przyniesie i następnym razem już nie pobiegnie
Cytat: | Cytat: | Jak już przyniesie i odda to wiadomo pochwała i rzut. Pobiegnie, ładnie przyniesie i następnym razem juz nie pobiegnie bo interesuje go co innego.. |
Interesuje go co innego znaczy się, że puszcza dysk i biegnie w siną dal, czy ucieka sobie z dyskiem? Jeśli to drugie to osobiście starałabym się w ogóle do tego nie dopuścić. Jeśli przyniesie Ci zabawkę, pochwal, poszarp się, rzuć i staraj się zrobić wszystko, by wrócił po raz kolejny. Uciekaj w drugą stronę (często psy puszczają zabawkę biegnąc w stronę przewodnika, mniejszy dystans między psem a Tobą chyba by temu zaradził), wołaj, zachęcaj, klaszcz, cokolwiek, byle go zachęcić. Jeśli problem dotyczy tego, że woli powąchać sobie trawkę, od zabawy dyskami, to skupiłabym się najpierw na zmotywowaniu go, i pokazaniu, że dysk jest super.
Tutaj masz bardzo fajnie rozpisany aport na wymianę w czterech fazach [link widoczny dla zalogowanych]
Niech ktoś mądry się tu wypowie i wszystko sprostuje, ładnie proszę . | |
On oddaje mi ringo i tak od niczego odchodzi filując że wącha coś tam w trawie, a gdy ja sobie pójdę to ten za mną i zachęca do zabawy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pestka
Nowicjusz
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tomaszów Maz. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 17:27, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Może zacznij od zwiększenia atrakcyjności swojej osoby?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yamaya
Nowicjusz
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 17:38, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Pestka napisał: | Może zacznij od zwiększenia atrakcyjności swojej osoby? |
Cały czas nad tym pracujemy, stąd to ringo
Tu więcej: [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Uważam, że jestem atrakcyjnym towarzyszem dla swojego psa, ale Rafik nigdy nie miał w naturze aportu itp. On raczej ganianie, skakanie i biegi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NB
Nowicjusz
Dołączył: 16 Cze 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 17:42, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | On ładnie biegnie po ringo, przybiegnie, podbiegnie mi prawie pod nogi i się trzepie z tym ringo w pysku. Gdy zrobię krok ten biegnie na trawnik |
Ciśnie mi się tutaj po raz kolejny mocno na usta: aport na wymianę.
Cytat: | Gdy zrobię krok ten biegnie na trawnik, siada i wtedy mi oddaje ładnie ringo |
Czyli rozumiem, że on ucieka z zabawką, siada, TY po tę zabawkę do niego idziesz i mu ją zabierasz?
Cytat: | On oddaje mi ringo i tak od niczego odchodzi filując że wącha coś tam w trawie, a gdy ja sobie pójdę to ten za mną i zachęca do zabawy... |
Odnośnie tego fragmentu, to zgadzam się z Pestką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yamaya
Nowicjusz
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 18:11, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No właśnie nie staram mu się zabierać tylko chcę się z nim przeciągać, ale on nie chce... Ogólnie to on lubi się przeciągać, ale.. skarpetką.
Próbuję się z nim szarpać, ale on jest nauczony oddawania wszystkiego jak się do niego podchodzi... Bo przecież kiedyś jak coś dorwał to było można kilometry za nim przebiec a i tak by nie oddał...
Jak on mi :wypluwa" to ringo ta ja go chwale, głaszcze i od razu mu rzucam - on biegnie, przyjdzie odda i później znowu zero reakcji..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NB
Nowicjusz
Dołączył: 16 Cze 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 18:45, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No właśnie nie staram mu się zabierać tylko chcę się z nim przeciągać, ale on nie chce... Ogólnie to on lubi się przeciągać, ale.. skarpetką. |
To pies powinien przybiegać do Ciebie z zabawką, a nie Ty do psa.
Napewno zdecydowanie łatwiej jest szarpać się skarpetą niż gumowym, sztywnym ringiem (w zasadzie to nawet z dyskiem jest łatwiej, jak z ringiem), więc wcale mu się nie dziwie, że nie chce. Spróbuj podejść do tego aportu z inną zabawką, taką, którą będzie chciał się szarpać (możesz zaopatrzyć się w polarowy szarpak, to fajna, niedroga rzecz, szmaciany dysk lub zwykły dysk o odpowiednich parametrach i twardości).
Cytat: | Bo przecież kiedyś jak coś dorwał to było można kilometry za nim przebiec a i tak by nie oddał |
Jakbym urządziła sobie maraton za moim psem, który miałby zabawkę w pysku, z chęcią odebrania mu jej, to też by się na mnie wypiął i uciekał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pestka
Nowicjusz
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tomaszów Maz. Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Czw 22:20, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
NB napisał: | Jakbym urządziła sobie maraton za moim psem, który miałby zabawkę w pysku, z chęcią odebrania mu jej, to też by się na mnie wypiął i uciekał. |
No pewnie, ale jaką by miał radochę przy tym
A tak serio to jak mówi NB - zmien zabawke, polecam polarowe szarpaki, sa naprawde super! Bo o ile z Haczykiem nie ma ZADNEGO problemu z szarpaniem bo on moze sie bawic wszystkim to z Benkiem juz sie pojawia, kiedys nie chcial sie szarpac gumowymi rzeczami, twardszymi zabawkami, dysku tez nie lubil do szarpania, lubil za to miekkie materialy (tak jak Twoj, lubował się w skrapetkach, najlepiej zużytych ), wiec szarpałam sie na poczatku jakąs własnorecznie zrobiona szarpanka.
Potem mozesz stopniowo go rozkrecac na inne rzeczy, bo ja nie zaczynałabym z takim psem rzucania i zabawy z deklami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumeka
Cosmic dog owner
Dołączył: 16 Cze 2012
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 8:00, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Szarpać się można już z małym szczylem, tylko trzeba uważać, kiedy zaczyna się wymiana zębów, bo jeśli niechcący wyrwiemy psu zęba, to może się zniechęcić. Na początek najfajniejsze są miękkie zabawki, np. wspomniane wcześniej polarowe szarpaki.
Z frisbee nie ma sensu się spieszyć. Najważniejszy jest aport, jeśli pies będzie mieć ładny aport, to z frisbee nie powinno być potem problemów, bo teoretycznie jest to zabawka jak każda inna. Tylko w odróżnieniu od innych zabawek przy frisbee wymagamy wyskoków, więc jeśli wcześnie zaczniemy od rollerów i będziemy je robić długo (tj. do czasu, aż pies będzie mógł skakać bez obaw o jego zdrowie), to potem możemy mieć problemy z nauczeniem psa, że do dysku trzeba wyskoczyć. Niektórzy zaczynają od dysków tekstylnych, potem przerzucają się na gumowe i dopiero potem na normalne, niektórzy od razu zaczynają od normalnych, wszystko zależy od danego psa.
Co do jamnika, to faktycznie aport na wymianę mógłby być dobrym pomysłem. Skoro jamnik woli skarpetki, to spróbuj nawet z tymi skarpetkami, weź dwie takie same, żeby było wygodniej rzucać możesz zrobić na obu grubsze supełki tak, żeby część skarpetki zwisała i pies mógł się nią wygodnie szarpać. Albo przywiąż do obu skarpetek po sznurku i też będzie fajny szarpaczek . Możesz jeszcze spróbować z jakimś futerkiem na sznurku, jak moja Gina była mikro szczylem, to bawiła się lisimi ogonkami na sznurku, chyba nie było psa, który by się nimi nie zainteresował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yamaya
Nowicjusz
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 13:44, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj próbowałam z wymianą zabawki... owszem szło fajnie, do czasu. Zaczęłam od szarpania skarpetką, komenda "oddaj" i rzut ringo. Ładnie pobiegł przybiegł wypluł i w nagrodę skarpetka. Następnym razem to samo, przybiegł z ringo ale już mu się nie uśmiechało go oddawać tylko "szczuł" mnie żebym za nim pobiegła.. Przerwałam zabawę. Przybiegł do mnie - 100% zainteresowanie skarpetką, za to ringo zerowe.. Jak widać mój pies jest "jednozabawkowy"... ;/
Próbowałam wczoraj też rzucanie ringo w stronę pyska - ładny mu wychodziło - chyba bardziej mu się podobało niż bieganie za nim, chociaż...
Hmmm co my tam jeszcze robiliśmy... aha, udało nam się trochę poszarpać. Stałam z ringo skoczył i zaczął się szarpać :p
Myślę, że Rafik nieco się zniechęcił do szarpania ringo, bo na początku jak kupiłam i się z nim szarpałam to go podciągałam do góry. On to lubił jak podnosiłam go np. gdy szarpaliśmy się szarpakiem, albo starą ścierką. Jakoś szarpanie z ringo mu nie podchodzi..
On z szarpakiem też ma tak " na odwal się"... woli trzymać go w pysku i samemu się z nim "trzepać" po podwórku... Czasem nam się udało poszarpać, ale on woli skarpetki - z tej okazji dostał na dzień dziecka starą parę skarpetek i przeciąganie ścierką, którą sam sobie podwędzi - to jest to!
Z Rafikiem żadnych wyskoków robić nie będę, ponieważ jest po wypadku i głupotą było by obciążać jego miednice wyskokami, których i tak ma nadmiar mieszkając ze mną
Chodzi mi o to by on się zaczął przeciągać tym ringo i oddawał mi je, no i żeby mu się nie nudziło po dwóch rzutach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumeka
Cosmic dog owner
Dołączył: 16 Cze 2012
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: dziewczyna
|
Wysłany: Pią 14:00, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Yamaya napisał: | Wczoraj próbowałam z wymianą zabawki... owszem szło fajnie, do czasu. Zaczęłam od szarpania skarpetką, komenda "oddaj" i rzut ringo. Ładnie pobiegł przybiegł wypluł i w nagrodę skarpetka. Następnym razem to samo, przybiegł z ringo ale już mu się nie uśmiechało go oddawać tylko "szczuł" mnie żebym za nim pobiegła.. Przerwałam zabawę. Przybiegł do mnie - 100% zainteresowanie skarpetką, za to ringo zerowe.. Jak widać mój pies jest "jednozabawkowy"... ;/
|
Wymieniaj takie same zabawki, dopóki nie nauczy się naprawdę ładnie aportować, bo na razie macie z tym problem. I niech będą to takie zabawki, które lubi najbardziej .
Yamaya napisał: |
On z szarpakiem też ma tak " na odwal się"... woli trzymać go w pysku i samemu się z nim "trzepać" po podwórku... Czasem nam się udało poszarpać, ale on woli skarpetki - z tej okazji dostał na dzień dziecka starą parę skarpetek i przeciąganie ścierką, którą sam sobie podwędzi - to jest to!
|
Nie pozwalaj na takie sytuacje, bo utrwalasz w nim przekonanie, że sam może się świetnie bawić, a Ty nie jesteś mu do niczego potrzebna. Zabawki tylko w Twojej obecności, nawet jeżeli zabawa ma trwać bardzo krótko, niech tyle trwa, kończ ją w momencie, kiedy Rafik jest najbardziej najarany, żeby czuł niedosyt i następnym razem też chciał się bawić. Małymi kroczkami do celu .
Yamaya napisał: |
Z Rafikiem żadnych wyskoków robić nie będę, ponieważ jest po wypadku i głupotą było by obciążać jego miednice wyskokami, których i tak ma nadmiar mieszkając ze mną |
Pisałam o wyskokach odnośnie drugiego psa, bo wydawało mi się, że pod kątem drugiego psa pytasz o frisbee.
Yamaya napisał: |
Chodzi mi o to by on się zaczął przeciągać tym ringo i oddawał mi je, no i żeby mu się nie nudziło po dwóch rzutach... |
W takim razie, dlaczego uparłaś się akurat na to ringo? Nie lepiej najpierw nauczyć go ładnie aportować zabawki, które lubi, a dopiero, jak aport będzie w większym stopniu opanowany stopniowo zachęcać go aportowania innych zabawek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|